Hejka!!!
Moja pierwsza czekoladka nie zalicza się do udanych wyrobów. Jest z miętowym nadzieniem, jednak tego nie widać. Ugryzienie zrobiła moja mama swoim 'uzębieniem'. ;-)
Zdążyłam już zrobić kolejną, ale o tym w kolejnym poście.
Wiktoria *_*
Nie jest tak źle :)
OdpowiedzUsuńTak na przyszłość - polecam robić nadgryzienia słomką - są nawet chyba lepiej widoczne :3
Kolejna czekoladka ma nadgryzienie zrobione właśnie słomką ;-)
UsuńNawet fajna;)
OdpowiedzUsuńTo moje nadgryzienie Wam się nie podoba???? M
OdpowiedzUsuńNo , nadzienie ledwo widać , ale i tak mam na nią smaka! ;D ♥
OdpowiedzUsuńA nadgryzienie bardzo profesjonalne... :]
http://meine-welt-meine-buntstifte.blogspot.com/
Nominuje cię do Liebster Awards . Szczegóły na moim blogu kolczyki-julki.blogspot.com
OdpowiedzUsuń